1. ZapinamyPasy.pl
  2. /
  3. Blog
  4. /
  5. Ancelotti ujawnia kulisy zwolnienia z Bayernu
Ancelotti ujawnia kulisy zwolnienia z Bayernu
lakasa studyo / depositphotos.com
Marek

Ancelotti ujawnia kulisy zwolnienia z Bayernu

Carlo Ancelotti, legendarny trener, podzielił się wspomnieniami z okresu pracy w Bundeslidze w swojej nadchodzącej autobiografii. Książka nosi tytuł "The Dream: How to win the Champions League". Niemiecki magazyn Sport Bild uzyskał wczesny dostęp do fragmentów dotyczących czasu Włocha w Bayernie Monachium.

Ancelotti prowadził bawarski klub zaledwie przez 14 miesięcy, rozgrywając 60 oficjalnych spotkań. W sezonie 2016/17 poprowadził zespół do piątego z rzędu tytułu mistrza Niemiec, kończąc ligę z 15-punktową przewagą nad drugim miejscem. Jednak porażki w innych rozgrywkach przesądziły o jego losie. Bayern odpadł w półfinale Pucharu Niemiec po starciu z Borussią Dortmund prowadzoną przez Thomasa Tuchela, a w ćwierćfinale Ligi Mistrzów uległ Realowi Madryt, dawnemu klubowi Ancelottiego.

Ostatecznym ciosem okazała się klęska z innym byłym zespołem trenera, Paris Saint-Germain. To po tym meczu, we wrześniu 2017 roku, Ancelotti stracił posadę. W autobiografii szczegółowo opisuje tamto starcie na Parc des Princes. Postanowił wówczas nie wystawić w pierwszym składzie doświadczonych skrzydłowych, Arjena Robbena i Francka Ribery'ego. Robben wszedł na boisko dopiero w 63. minucie, gdy PSG prowadziło już 3-0, a Ribery nie zagrał wcale.

W książce Ancelotti przyznaje: "Przeciwko Paris Saint-Germain postanowiłem zrezygnować z naszych starszych skrzydłowych i pozwolić obrońcom przesunąć się wyżej, skupiając się na atakach przez środek". Dodaje, że to był błąd: "Równowaga nie była właściwa. Dlatego mogli nas zaskoczyć kontratakami. Pierwszego gola strzelili w drugiej minucie. Końcowy wynik 0-3 to najcięższa porażka Bayernu w tych rozgrywkach od 21 lat".

Trener podkreśla różnice w zarządzaniu klubem należącym do kibiców, takim jak Bayern. Mimo to struktura z udziałowcami i legendarnymi byłymi graczami w kierownictwie doprowadziła do znanego mu scenariusza. Wspomina anegdotę o prośbie zarządu o większą dyscyplinę wśród graczy. "Szefowie poprosili mnie, abym zapewnił większą dyscyplinę wśród zawodników i wręczyli listę pięciu punktów, które miałem im odczytać" - pisze. "Jednak moim zdaniem mieliśmy do czynienia z topową profesjonalną drużyną, a nie juniorską. Więc stanąłem przed zespołem w szatni, wyjąłem kartkę z kieszeni i powiedziałem: 'Mam polecenie od zarządu, by odczytać wam tę listę'. W ten sposób zdystansowałem się od zadania".

Włoch wymienia Bayern wśród czterech wielkich klubów, które go zwolniły: Juventusu, Chelsea, Realu Madryt i właśnie monachijczyków. "To pokazuje, że nie potrzeba kapryśnego prezydenta czy nieprzewidywalnego właściciela, by cię wyrzucić. Akcjonariusze w firmie też to potrafią" - komentuje. Uznaje to zwolnienie za "najbardziej bezwzględne w mojej karierze", choć rozumie jego przyczyny. Wygrana w Bundeslidze z dużą przewagą nie była traktowana jako sukces, lecz spełnienie minimalnych oczekiwań. "Przewyższyliśmy konkurencję w Bundeslidze tamtego sezonu, kończąc 15 punktów przed drugim miejscem, czyli o pięć więcej niż Pep Guardiola w poprzednich dwóch latach" - wspomina. "Niemniej jednak w Bayernie to nie liczyło się jako sukces. To było spełnienie absolutnego minimum".

Jego pobyt w Bayernie był drugim najkrótszym w karierze, po 11 miesiącach i 41 meczach w AC Reggiana na początku lat 90.

Źródło: Sport Bild via GGFN