Jobe Bellingham, 19-letni Anglik, wystapil we wszystkich meczach Borussii Dortmund w tym sezonie, zaczynajac dwa z pieciu spotkan. Jednak jego wystepy nie spelniaja jeszcze oczekiwan kibicow, ktorzy liczyli na szybszy rozkwit talentu.
Przed niedzielnym meczem Bundesligi z Wolfsburgiem trener Niko Kovač wezwał do cierpliwości w kwestii rozwoju młodego piłkarza. Podkreślił, że nie można oczekiwać od niego pełnej adaptacji w ciągu zaledwie dwóch miesięcy. „Nie możemy oczekiwać, że gracz opanuje wszystko w ciągu dwóch miesięcy” – powiedział Kovač. „To proces. Młodzi piłkarze często potrzebują nawet sześciu miesięcy. Nie można na niego naciskać, mimo jego nazwiska. Nie robicie chłopakowi przysługi, a Jobe sam sobie nie pomaga. To przyjdzie; mam mnóstwo przykładów” - dodał, sugerując, że presja może tylko zaszkodzić.
Kovač omówił również pozycję Bellinghama w drużynie. Wyjawił, że podczas Klubowych Mistrzostw Świata przetestowali go jako numer 10, by sprawdzić jego adaptację. Jednak długoterminowo widzi go na pozycji numer 6. „Pozwoliliśmy mu grać jako numer 10 na Klubowych Mistrzostwach Świata, bo chcieliśmy zobaczyć, jak się tam dostosuje” – wyjaśnił trener. „Pozycja numer 6 to ta, którą będzie zajmował długoterminowo. Nie chcę go porównywać do piłkarzy, których trenowałem, ale to gracz o dużym potencjale, który musi rozwijać się naturalnie” - podkreślił, unikając bezpośrednich porównań, ale wskazując na obiecującą przyszłość.
Zrodlo: GGFN